.ver1.4
O tej porze ..lecą filmy
Późno w kolorze :
zabij mnie tęczą
pomaluj kredkami
wyszyj z ust umysłu
zadźgaj drutami
Szara rzeczywistość, szaruga
Stocznia cała zardzewiała, sztaluga
W kolorze…tylko..ikony święte,
przewrócone – trójkąty kopnięte
Pogańskie krzyże,.
Krwisty wyżeł..penetrujący tropy zwierzyny
obcej osoby..czy rodziny
–
W życiu.. ważne są, każde chwilę,
Te dobre i te złe.
Nie ma ich aż tak za wiele.
By krzyżem w kościele ..kłaść się
Mózg napompowany wyrazami,
tak betoniarka kręci się.
Muszę mieszkać z magikami,
gdzie w rytmie ,beton miesza się
Spisuje słowa, ja marionetka
Oręże me – notesu gest,
Jedwabne szlaczki.
Fale przepływów,
Tylko powiedz mi,
gdzie ten port.. mój jest
Zataczam kręgi,
pławie się w zbożu .
Karmie się źdźbłami ..trawiastych chwil
Czasem się stracham ..jak małe dziecię
W cieniu szelestu ,
z milczeniem dill
Co bym nie tworzył, jak by to było
Tyle od życia …dostanę dar
To co ze ASy trzymam w rękawach
Ostrza sztyletów porasta rdza
Walka ma z życiem z góry przegrana
Po dupie bicze z zestawu kar.
To co że mam dar …rymowania
jak nie mam do tego maniery-starania
–
Życie me podłe, milczenie mgłą
Może me słowa kogoś innego
Na manowce nie zawiodą ,
a ostrzegą
–
Noc już zapadła
Widnieją w nocy Klejnoty róż
Ciemno,jednako
Szaro i głucho
Na jezdni błyszczy Się jeno kurz.
–
Pewna myśl uskrzydla mnie
By raz spisać w końcu się
Wydać cichcem czytaj z boku
Gdzieś ukradkiem, myśli sznur
By pamiątkę dzieci miały
Z ojca przecież straszny gbur
skąd pomysły na to czerpie
złotousty twardy sznur?