„W przeciągu zdarzeń”
postanowień ,marzeń
Sama w mieście jak na czacie
Zielenieje słońce w chacie
Obecności potrzebuje
Przecież siebie nie za rymuje
Bo najlepiej jedzie się w duecie
Kto wymięknie, kto pierwszy na mecie
Bieg na pociąg, bieg za kasą
Bieg i sport – przyda się grubasom
Mówię to o sobie z kretesem,
gościu z łysina
Paskiem ,dresem .
Zadyszką od nałogu
Z rankiem wita Się u progu.
Spacer czy podwórkowa tułaczka,
Ciąża urojona jak przy czworaczkach.
Nie planowana… Nie jeden raz
tą ciąża była oblewana,.
Od dzisiaj biorę urlop od bycia,
od popijania, od pustego życia – picia
Trzeba iść z duchem, czasu
archaniołem w odmęty.
By nie wpaść w dół
zobaczyć własne
czarne pięty.
Nie ma tragedii, czy problemu
Ale jest w tygodniu…napięcie,
myśli zawieszenie, jak zoom
czy zdjęcie .Temat napływa nie daje spać
Czy wariat może jeszcze bardziej zwariować.?
Widoczne morze, widzę rolnik
pole orze, mgła i szadź.
Osadza się na posłaniu,
urywam temat w środku.
w zdani….u
Ja sztukmistrzem w poezji nie jestem, ale prozę trochę znam, wiedzy nie mam, uleciała, nie dla mnie chwała. Jestem trochę onieśmielona Twoim talentem, jak mizerny wydaje się mój w porównaniu z Twoim, ale nie porównuję za chwilę, bo zawsze znajdą się lepsi czy gorsi. Jestem osadzona tu i teraz i z tego co posiadam robię użytek. Pozdrawiam serdecznie,
Witaj.
Pierwsza zwrotka mówi.o dostępności na Pu czacie
status obecności kolor zielony.jest niezwyciężony.
Druga o rymem pisaniu i się wzajemnym napędzaniu..
zabawnej „konkurencji” na live ..
Kolejna o nadwadze autora [ciąża urojona….]
O piciu ,o piwkowaniu i życiu ,o przemijaniu.
wnet zmiana tematu i szybkie zakończenie.