video pochodzi z prywatnego archiwum
„Biedronka”
Już nie umie używać języka
Każde słowo z głowy umyka
Wyraz staje w gardle jak Kłoda
Kto wersami krzyczy jak… oda
To Nie ja. Ja z tur-nie-ja
wersami tylko.. tłumie bolączki
Na oczach klapki, na szyi sprzączki
W Uszach słyszę.. jako dolina
Marsza gra… Się rozpoczyna
* * *
są takie dni ,gdy pozbierać się nie umiem
i bez poezji wytrzymać nie umiem
a bywają takie dni że jej nie rozumiem
raz słyszę ptasie świergoty, jak serc dygotanie
a raz młoty walące, kręcącą się (pralkę)Franie