A ja….żonę mam z Kazzy(neta)
na nic mi były ,rodziny „wyrazy”
głupie gadanie,że niedopasowanie
że może za szybko..a Wanda
nie jest „tą” złotą rybką.
Jedyni…..w……swojej….werbalności
jesteśmy jak woda i ogień
na przekór całej inności.
jest w nas wiele radości
Od lat tak się docieramy.
roki ,tygodnie odliczamy.
A końca świata nadal nie ma
nasze małżeństwo – to nie ściema