Gdzie mój bike Ver.1.0
MACabreska – pod tyłek pinezka
Sześciu murzynów i cygan na wozie.
Zajebali mi rower… będę jeździł na kozie.
I do tego………poskarżę,się..mamusi.Wzrokiem
Meduzy, cygana udusi .
Tatko murzyna siekierą przedziałek
wymaluje. Jeden już krwią pluje,
kolejny niech gnije,
czwartego wykapie w kwasie po szyję.
Piąty kołem łamany ,
Szósty ostatni – przyczepion do ściany.
W męczarniach ,wodą podtapiany.
Taki jestem zdeterminowany
Odtąd radość promieniuje z mego serducha,
zapale fajkę,..zrobię kojącego bucha