Letni spacer… do domu ver2024
Idę, …sobie idę!
Mijam piękną i ohydę
Patrzę ..,leży puszka!
Kopię … nie staruszka.
Idąc w tym upale.
drepczę..w…miejscu.
A..chce..iść…dalej.
„Biegnę”..bo gdzieś trzeba .
Pragnę … kawał nieba .
Chciałbym.. lecz się boję.
Lubię ładne stroje.
Piszę …… czasem umiem.
W myślach i w rozumie.
Napompowany emocjami,
ogrzewany promieniami słońca.
Dochodzę do drogi.
Drogi…. końca.
Drogi odpuszczenia,
odchodzę…za życia,
Ulatując w marzenia
Fajny tekst, bardzo mi się podoba 🙂
„Odchodzę…za życia, ulatując w marzenia”
zdradzę Lou ,że i mnie się podoba-szczególnie ostatnie linijki.
bo często autorzy(ludzie twórczy) doceniani są dopiero po śmierci
kiedy odejdą w zaświaty czy tam gdzie się odchodzi.
A ja dochodzę do punktu, zakończenia pewnego etapu w życiu i dziele się
tym z Wami…mymi myślami,marzeniami