Ucieczka w słowa – Kariera frajera.
wersja 2.0 ,3.5 [wciąż rozwijana]
„Lśniące czewiki.”
Poszedł facio do roboty
By zarobić na 5 złotych.
A..że..było..ciut…za..mało.
Sprzedać musiał też swe ciało
Dawał wszystko i każdemu,
by zarobić naaaa słój dżemu!
Aaaa.To czemu?
„Zryta bania” – z rymowania
Pewien gostek… iX mu było.
Co po prochach go zmieniło.
Zamiast prosto słowem gadać
Zaczął spoko rymem władać
Ciebie..zaś.traktuje jak intruza.
Pewnie ma guza ,wielkości arbuza.
Pierwszy wierszyk życiowy, drugi niepokoi. xD pozdro!