Loading

(drogowskaz)

>>> chce iść dalej ->>> (wiersze  od 041-080)


. ..: Szelest w Ciszy:.. .

Wiersz powstał drugi, w sensie najpierw powstał
nik szelestciszy,a następnie wiersz mówiący
 o zajmowaniu się małym noworodkiem.
wierszyk jest to niejako luźna opowiastka,
 o nocnym wstawaniu,pielęgnowaniu dziecka.
Gdy po całodziennym doglądaniu dziecka w dzień,
w nocy ja przejmuje choć na chwile obowiązek.
doglądaniem potomstwa.
Nik Szelestciszy powstał w mojej chorej świadomości
ma już ok 12lat .rysunek powstał w szpitalu
gdzie przebywałem i odgrzebałem reprodukcje
obrazu przypominającą kompozycje :kota,ptaka,kobiety i drzewa
odwzorowałem rysunek dość dokładnie 
miałem nadmiar czasu i nie miałem innych zajęć.

*

. ..: O miłości i swobodzie :.. .

Tekst ten jest moją walentynką dla żony,powstał
w dość dziwnym miejscu...to znaczy w drodze jak jechałem
autobusem - spisany na tym co miałem pod ręką:
na książeczce ubezpieczeniowej.
Wiersz, a raczej walentynka mówi o naszym życiu,
doli czy niedoli, o miłości i kłopotach ,wzlotach i upadkach.
Zachęcam do wczytania się w tekst i wyłapania tego o czym pisałem

*

. ..: Anioł Uśmiechu :.. .

Anioł uśmiechu? raczej anioł cierpienia.
W tekście zawarte jest wiele myśli,
ponabijanych jeden na drugim 
np.wiara w Boga, niezrozumieniu poezji 
przez czytelników, o miłości i rozstaniu
 w nienawiści,samotności i codziennym 
 ładowaniu energii życiowej.bo czego pragniemy
  w codziennym życiu? no właśnie: wiara, 
bliskości drugiej osoby sielanki,dostatku.
A anioł cierpienia to niczka,która pisała 
o cięciu się,potokach krwi.dziarach na rękach.
Na złość napisałem to dla siebie i o niej.

*

. ..: PROjekcje Emocjonalne :.. .

Projekcje emocjonalne czyli moje słowa,myśli 
zaraz po narodzinach pierworodnego syna.
2005r grudnia 13.
Pamiętam dość dokładnie jak się czułem
szczęśliwy i zmęczony, dumny, niezwyciężony.
Pisałem ciurkiem jak woda w kranie
pisałem i łzy radości skapywały po policzkach.
facet...ze mnie, czy baba żeby tak się rozkleić?
a co mi tam... fajnie było.
Syn tfu tfu...zdrowy, jakoś nam razem leci
ale nie czuje po sobie upływu czau.
tylko syn jakoś szybko wyrasta.
Teraz widzę ,że i ja nie młodszy się staje 
Lata upływają.. pociechy nam wyrastają.

*

. ..: Madam w deszczu łez :.. .

Wiersz powstał na ONETowym czacie w pokoju "Poezja"
Autorzy: adam i ewa [w jednym wieku zresztą] stąd tytuł:
"Madam w deszczu łez...czyli jeden człowiek i samotne drzewa".
Nie pamiętam które strofy jej i moje...wiem jedno,pisaliśmy
we dwoje, jak zaklęci ,zakochani bez pamięci ...w POEZJI.
Szelestciszy i Freja[moze Feria]
ps. czarne rury ..tak mój syn mówił na chmury

*

. ..: Plastyka duszy :.. .

Można komuś w sercu się schować,
sobą malować - opowiadać.
Teks mówi o natchnieniu i pisaniu 
z miłości  do drugiej osoby,
swej muzy-obiekcie westchnień.
rysunek przedstawia realną sytuację:
koleżanka brata się wypizdrzyła, umalowała
tak ta praca rysunkowa powstała.
ps. brat fotograf...robił sesje zdjęciową.
"Plastyka Duszy" to nazwa pokoju czatowego

*

. ..: Trans śmierci – KAToWIDZĘ :.. .

Jest 2006r. koło południa..dach runął
 na setki ludzi,przysypał ich śnieg,
umierali w męczarniach.
Pamiętam to dokładnie..słuchałem tylko radia bo tv
nie mogłem ...za wrażliwy byłem. Zjadłem obiad
opisałem to jak czułem.
emocje i wyobraźnia dały górę.
tekst ten to cząstka,tego co powstało.
rysunek zaś powstał po nastu latach ,specjalnie
na potrzebę tekstu  o katastrofie budowlanej
która miała miejsce w KATOWICACH 2006r.
ps.podtytuł:"czerwony,zimowy dzień"

*

. ..: Miłosne kłęby :.. .

EROTIK czyli miłosne kłęby
aby miłość nasza... była stała
aby żadna żaba ,nam tego nie zabrała.
czasem bywa fajnie,czasem bywa źle.
w życiu nie zawsze.. łatwo toczy się[dobrze]
Przemijanie, przeżywanie, codzienność ,miłość.
Czułości i stresy,nieporozumienie.
Miłość to nie więzienie.
niedogadanie,opaczne kumanie
"na opak,do góry dnem"
co do rysunku..znalazłem go w gazecie kobiecej,
jest dość gorący ,podniecający O)<

*

. ..: Latarenka :.. .

"Światełko nadziei ,przemijanie"
tytuł także nabity dwuznacznością
Lata - ręka, wpływ czasu.. starość
Nadzieja dla następnego pokolenia
Pozostanie po nas jakiś ślad "istnienia".
ciężko dogonić myśli-świat pędzi na łeb na szyje
"a kogut wciąż pieje"..upływ czasu,przemiana
z młodego człowieka w starego "piernika".
rysunek przedstawia mojego syna.

*

. ..: Dotyk Myśli :.. .

Świat kieruje naszymi postępowaniami,
a jeśli jednostka chce się temu przeciwstawić.
Być własnym kowalem losu... działać
i dążyć do własnych marzeń,choć nie zawsze są dobre.
Nie od razu RZYM zbudowali.
czasem popełniamy błędy,które z czasem zobaczymy.
a jeśli nie ..to słabi z nas obserwatorzy.
na nowo się rodzimy.. planujemy i z tym żyjemy.
Ja jako dorosły i dojrzały człowiek
nie odczuwam upływu czasu na sobie,
nie zwracam na to uwagi.. zbytnio,
ale gdy widzę syna..jak szybko dorasta.
Uuuułałłłł ,czas pędzi na łeb na szyje.
ja tylko pisze... to samo się ryje.

*

. ..:Wiersze z pralki pisane:.. .


Żeby pisać wiersze ,nie trzeba podstawy
każda zwrotka..zaprasza mnie(Was) do zabawy.
a jeśli na siłę piszemy, do są same dźemy
słowa za wirowane,tekst niespójny,
myśli poszarpane.
Jak ja pisze nie baczę na słowa
taka to moja cielesna ..odnowa.
Rysunek przedstawia teściów których[pozdrawiam]

*

. ..: Zdrowie :.. .


Kto nam opowie.. że najlepsze zdrowie.
bo kto by chciał chorować ,pod kocem się chować.
aby gdy temperaturę mamy i poci się czoło
w domu kaszel słychać..Oooj to nie wesoło.
Tekst powstał na potrzebę zadania domowego syna.
podobny do fraszki Jana Kochanowskiego "Na Zdrowie".
Rysunek wykonany w szpitalu..przedstawiający,
łudząco podobny do Joanny Brodzik

*

. ..: W betonowym świecie :.. .



Ciężki tekst,pisany w samotności,
 żonka wyjechała z synem na wakacje.
ciężki bo beton dodaje wagi sytuacji-narracji.
rysunek nosi nazwę "milczenie"
Czasem jestem jak uśpiony,
w samotności po-grą-ŻONY.
Nic do mnie nie trafia
mało wrażliwy,
świat jest ponury
a ja uciążliwy..nie w sosie
zapinam skrzydła i poOoo patosie.

*

. ..: Wydarte myśli :.. .

Cel już obrany mam,
napinam kusze ..a jestem sam.
dążenie do celu ...obranie kierunku
dążenia do czegoś ..aby było lepiej
a ja mam dusze ,co zawsze łka
wrażliwość ,prostota
strzelam...lekka  "rymowana głupota"
pragnienie zrozumienia u innych,
akceptacja siebie - takim jakim jestem
ładna z wiersza układanka,
o śnie i polowaniu,
o napinaniu,
o celowaniu,
z rysunku bardzo zadowolony
nawet wyszedł ładny.

*

. ..: Wpatrzony w przestrzeń :.. .

Jedna wielka retrospekcja, zaduma nad sobą
swoimi czynami w przeszłości,które miały... 
były ważne w życiu i pokierowały mną na te tory,
z którymi borykam się ,a mowie tu o tory życia.. 
wyszedłem z cichej przystani,wyszedłem z ukrycia.
Ale zawsze jest nadzieja ,,na lepsze jutro
na resztę życia, nowe plany,szczyty do zdobycia.
To ,że jestem chory ,nie skazuje mnie na banicje.
nie skreśla z listy życia w śród ludzi,bo kto
się w dzisiejszych czasach nie trudzi.


*

. ..: Nudzę się – (nudziMisie) :.. .

 
Normalny, kolejny dzionek
nic się nie dzieje.
wszystko jakoś wolno płynie..czas zamiera
deszcz czy zimowa plucha.
godziny się ciągną jak makaron.
napisane w szpitalu,jak i rysunek.
Przedstawiać miał  M.Gesler.

*

. ..: W mojej chorej świadomości :.. .

 
refleksy jak myśli ..się posypały
w duszy ,w głowie ...wszystko powywracały
choroba zrobiła swoje
czasem toczę w sobie boje.
chociaż jestem,jaki jestem
'jestem ścierwem z mego lasu''
i dążę do jakiegoś celu w życiu
jestem wredny kiedy trzeba
ale i łagodny,słodki jak lizaczek
jak anielskie stworzenie Boże ,
dobry w niebieskim kolorze.

*

. ..: w CieniuWatru :.. .

 
Ten wiersz jest bardzo osobisty,mówi o mym życiu,
jednym z wielu epizodów ,które przezywam czasem.
Napisany w szpitalu - gdzie od czasu do czasu
trafiam..z powodu mej choroby : schizofreni
czasem Piszę- częściej rysuje i się z tym
dobrze czuje,może w ten sposób odreagowuje.
Ostatnia linijka mówi o przemianie [nika]
z Szelestaciszy na Cieńwiatru
'w cieniuwiatru się skryłem'

*

. ..:: W korytarzach świadomości ::.. .

Jest to historia pewnej pary,która poznała
się i uczyła w jednej klasie.Po wielu latach
spotykają się i próbują żyć z sobą.
Fascynacja, zauroczenie,w końcu miłość.
wymyśliłem sobie żeby takie coś stworzyć,
napisać im .. na pamiątkę
ale nie uprzedzając faktów
niestety ...im nie wyszło
wszystko się rozsypało
uczucie wygasło
[patrz wiersz poniżej]

*

. ..:: Razem ,a jednak obok Siebie ::.. .


Żyli razem...a jednak każde własnym życiem
uczucie ,miłość, gdzieś zeszła na inne tory.
czasem tak bywa ..życie jest okrutne
zawsze jedna ze stron cierpi.
Rysunek zaś przedstawia dwie strony
po środku jest ser,kawałek przekrojony
wbity nóż z metką CEna..symbolizuje serCE
złamane ,przekrojone...zranione.
_skończyło się to rozwodem_

*

. ..: Niebieskooki Tygrys :.. .


Czasem powracamy myślami w przeszłość
jakieś refleksje.. wnioski wyciągamy,
jeszcze raz to przeżywamy,przynajmniej
ja tak mam i w tym tekście o tym
opowiadam.
rysunek zaczerpnięto ze strony
internetowej gdzie są fraktale.
prace Macrey'a 

 

*

. ..: Wesołych Świąt Wielkanocnych :..

Tekst mówi... nie ma go,jest rysunek ;)
Wesołych Świąt Wielkanocnych
pełnych koszyków..jajek owocnych
kraszanek ,słodki baranek
palmy do nieba
wytchnienia..czasem go trzeba
i tego wszystkiego o czym marzymy
dobrobytu...,apetytu
głębokiej wiary, 
dostatku,zajączka w kwiatku.
[znalazłem mały wierszyk i wstawiłem]

*

. ..: Piękny Umysł :.. .

 




Pomysł na rysunek zaczerpnięty z filmu
Przeczucie (2007) z Sandrą Bullock
 eng.Premonition 

*

a tekst mówi o sennym lataniu
a raczej braku niego ..o rzadkości,
tego stanu..sennego latania.
o tęsknocie ,o sennym wzbijaniu
się w czeluście, odmęty
lubię takie stany
lewitowania
a nie w głąb dziury..spadania
desperackiego uciekania.



*

. ..: Niech świeci SŁOŃCE :.. .


Lekki wierszyk..jak dmuchawiec,
którego wiatr trącił..i szybując przez życie
dowiaduje się ,że to było ślepe zauroczenie.
Mowa w tym tekście o miłości ..niespełnionej
zauroczeniu i niezrozumieniu przez drugą osobę.
'ona tylko udawała','za plecami się puszczała'
*
miłość nigdy nie jest słodka
  najważniejsze że prawdziwa.

rysunek i pomysł w 100% mój..taki 3D

*

. ..:MultiKINO:.. .


mój faworyt w sensie głębszego sensu,
ukrytego przekazu ,które zawarte jest
 pięciu linijkach.
"MultiKino czyli Bajka w Bajce".
Rysunek mojego pomysłu.



*

. ..: Moja MARIONETKA :.. .

 

Wierszyk jest podziękowaniem dla żony,
za zaakceptowaniem mego hobby jakim było pisanie
"durnowatych wierszyków"
w tamtym czasie (okresie) myślałem że mogę,
poprzez pisanie zdziałać cuda,
kierować czyimś myśleniem.
pokierować aby zmienił zdanie.

…..ja jestem jak w teatrze,
 nic nie robię ! tylko patrze

*

. ..: Letni spacer, do domu :.. .



Tekst powstał w czasie powrotu z pracy do domu.
Opisałem to co mijałem w drodze..trochę wyobraźni
może zdziałać cuda...i może powstać takie cóś
rysuneczek ..w formie komiksu.
-mojego pomysłu.

no cóż..więcej mogę powiedzieć
zapraszam do poczytania



*

. ..: Ja też słucham, – MOZARTA :.. .

 

"ŹDŹBŁO nie TAKTU o Muzyce klasycznej".
Początek mówi o fascynacji, lekkości muzycznych
wygibasów ,jak meloman brnę dalej.
po czym następuje zmiana...lekkość
przeobraża się w dudnienie bassów.
Jest to celowy zabieg...gdyż jestem otwarty
na trendy muzyczne i słucham prawie wszystkiego.
Zależy w jakim jestem nastroju.

*

. ..: Rozmowa Boskiego przyjaciela :.. .

 

"Moja wiara"

Chyba każdy z nas ,zastanawiał się kiedyś
jak by wyglądało nasze życie
"BEZ WIARY"
nie ważne w jakiego i jak ma na imię nasz Bóg.
Tekst jest to swoista rozmowa z Bogiem,Aniołem
jak by mogła ona wyglądać z mego punktu widzenia
spostrzegania, wrażliwości i wiary.


*

. ..: Jestem jak?Życie – Słowa klucze:.. .



parę  linijek o życiu...opisanych
w dość mało oryginalny sposób 
każda linijka zaczyna się od słowa
jestem....
co do rysunku- powstał w szpitalu
nazywa się "słowa klucze"
a może "Sowa Uczę".


 *

. ..:Nutka,spowiana trzepotem motyla:.. .

Tekst jest o tym jak powstają wiersze.
jak wena i pióro ryją karty
jak same się zapisują 'bezwiednie'
Ja tak czasem miałem,
gdy naprędce wierszyki wymyślałem.
To pierwsza część,bo druga część,
mówi o braku Jej-weny
wyschło bajorko próżności,nie ma tchnienia
nie ma rymu ,nie ma cienia,nie ma miłości.
Po czym nastaje kolejny dzień
ładowanie energii o wschodzie słońca.

*

. ..: Sałata od Kata :.. .


Myśl zapisana w tym kawałku jest dość
dołująca ,w takiej byłem kiepskiej formie.
Głęboka DEPRESJA i obraza majestatu,
na Świat i wszystkich ludzi znajomych,
których tak na prawdę nie miałem,
a całkiem o tym inaczej myślałem,
inaczej postrzegałem.
W tym tekście jest ukazana ma przemiana:
Zbłądziłem, zszedłem na DNO aby po czasie,
przeobrazić się i wyjść w stronę światła.
Od tond inaczej dobieram sobie towarzystwo,
z lekkim przy mrużeniem spoglądam na świat,
z dystansem....

*

. ..: Pan & LEW :.. .

 


Troszkę szkoda..że już nie zostanie
dokończona opowieść ,którą zasłyszałem
biorąc udział w zajęciach na Jodze.
Byłem w takim okresie życia
szukałem miejsca w świecie,celowości...

nawet poczułem motyle w brzuchu
do prowadzącej zajęcia z mantry.
Pozostały mi wspomnienia,
rysunek i zasłyszane opowiadanie
 z baśni,jak z Bibi dla katolików.

rysunek mojej ręki, pomysł i wykonanie.
tygrys przerysowany z książki o jodze..
reszta własna inwencja.






*

. ..: Parszywy los :.. .

  

Najpierw o rysunku i wyglądzie wiersza:
To nie rysunek ,a moje dziełko wykonane
na ścianie ,,w mym pokoju farbami.
A układ linijek i literek kolorowych
miało zobrazować drzewo owocowe.
[myślę, że trochę przypomina]

co do tekstu... mówi o życiu.
czasem czujemy pustkę,czegoś nam brak.
po jakimś czasie ,łapiemy wiatr w żagle
i żeglujemy na życia torach.
oraz tęsknota za ''starym ja''
tym piszącym.
Koło historii zatacza koło
było śmiesznie a nawet wesoło.

*

. ..: Czułe słówka :.. .

 
Był taki okres,gdzie musiałem pisać,
taka ''mania rymowania''
lekki brak kontroli nad sobą
"Posypały się refleksy…na podłodze
 mego dachu, jestem ciszą i skupieniem…
jestem ścierwem  z mego lasu"

*

. ..: Tygrysie Łzy :.. .



Czasem trzeba się cieszyć
tym co mamy w zasięgu ręki.
odłożyć fantazje,marzenia górnolotne
na dalszy plan.
docenić życie jakie mamy,
i przeżywać je w 100%

rysunek wykonany w szpitalu
mój pomysł na kompozycje jego i wykonanie.

 

*

. ..: Sekrety, o rety :.. .




 
Jest to luźna ,z humorek opowiastka
o kobiecie lubiącej dominować.
[nie bójmy się tego słowa... SEX ]

wtopione dwuznaczności
w ostatniej linijce

co mi pozostaje wiecej,
zapraszam do lektury.



*

. ..: Żadna! nie stawia jak ONA :.. .

 

Mowa w tym wierszyku o kawie.
Jest to przewrotna metafora,
na temat picia i dostawania
tego czego się oczekuje od kawy.
a najważniejszy w tym całym ambarasie
jest tytuł...który jest dwuznaczny,
niedopowiedziany..specjalnie tak napisany.

rysunek z jakiegoś babskiego czasopisma,
sam lubię pić kawę i się tym delektować.
na sowim postawie...odpoczywając przy kawie.

*

. ..: Straciłem moc :.. .

 

 Wierszyk opowiada
o braku natchnienia,
o zatarciu rzeczywistości,
O karmieniu się emocjami
a raczej 'głodowaniu'
o nie pisaniu.
o pogoni za pieniędzmi
wyścigiem szczurów.



*

. ..: Widziałem cień, zachodzącego słońca :.. .






Lubie jak świeci słońce,bo gdy przymrużę oczy
 wtedy widzę refleksy ,piękne kolory
na rzęsach i poruszające się krople wody.
Tekst jak wiele innych... mówi również 
o tęsknocie do polotu..pisarskiego grymasu.

rysunek znaleziony w sieci ,jakiś tatuaż



*


>>> chcesz iść dalej? ->>> (wiersze  od 041-080)